pierwszy-kontakt-z-karakorum-highway
AZJA, HISTORIE, PAKISTAN

Pierwszy kontakt z Karakorum Highway

Dla całego szeregu amerykańskich produkcji filmowych, których akcja rozgrywa się w Afganistanie lub Pakistanie, kilka scen jest wspólnych. Na pewno do takich obrazów, które każdy z widzów ma w pamięci, zaliczyć można bezkresne krajobrazy urozmaicone co jakiś czas przejazdem przez wioskę, wszechobecny kurz unoszący się w powietrzu, spacerujących poboczem ludzi ubranych w tradycyjne lokalne stroje (salwar lub błękitna burka w przypadku Afganistanu), punkty kontrolne i patrole z ostrą bronią. Wiele razy Amerykanie dopuścili się rażących przekłamań, z których najmniej szkodliwe jest robienie z głupoty cnoty, a z logiki… kurtyzany, ale tym razem oddali Pakistanowi co pakistańskie. Tak tam jest – tak wygląda życie w pobliżu Karakorum Highway.

Karakorum Highway. Droga – legenda

Tak tam jest i po opuszczeniu Islamabadu czuję się jak w filmie. Skończył się miejski asfalt, a zaczęła się przygoda. W aucie poza mną i kierowcą jest trzech mechaników. Przyjechali do Islamabadu po części do maszyn, którymi wypełnili cały bagażnik naszej Toyoty Corolli. W normalnych okolicznościach pewnie szybko zapadłbym w sen korzystając z większej ilości miejsca na nogi oraz odczuwając zmęczenie wcześniejszą nocną przesiadką w Dubaju. Ale nie da się spać, kiedy to wszystko jest tak ciekawe. Dodatkowo, kierowca z lewą dłonią na kierownicy a prawą na klaksonie, jedzie tak, że nawet tureccy lub irański znawcy przepisów drogowych muszą pokiwać z uznaniem. Takiej determinacji w naruszaniu reguł ruchu ja sobie zwyczajnie nie przypominam.

Karakorum Highway

Wszystkie punkty „jazdy obowiązkowej” z pierwszego akapitu pojawiły się sekwencjami, często ze sobą współwystępując. I tak – jeśli wioska, to ludzie na poboczach, tradycyjne stroje, stragany i kobiety w chustach z dziećmi przewieszonymi przez ramię. Jak pustka i ciemność, to regularne kontrole przeprowadzane przez funkcjonariuszy z bronią przygotowaną do strzału. Jeden element był natomiast stały, a był nim kurz unoszący się spod kół. Obowiązkowym elementów kilku postojów była natomiast nieprzyzwoicie słodka herbata parzona w mleku.

Karakorum Highway

Przejeżdżając przez Taxilę oraz Khanpur, wjechaliśmy na Szosę Karakorumską (Karakorum Highway, w skrócie KKH), czyli najwyżej położoną utwardzoną drogę na świecie. Z ciekawostek, to na niej, na przełęczy Kundżerab znajduje się najwyżej położony na świecie bankomat i najwyżej położone przejście graniczne. O KKH można powiedzieć „droga – legenda”. Wybudowana przez Chiny i Pakistan, jako tzw. Autostrada Przyjaźni, wije się przez 1300 km. przecinając dwa pasma górskie, mianowicie Karakorum i Himalaje. To właśnie wzdłuż Karakorum Highway toczyć się będzie moje życie przez większość tej podróży. Następnie minęliśmy Abbottabad (miasto, w którym w 2011 roku unieszkodliwiono Osamę Bin Ladena) i Mansehrę, by wreszcie przejechać przez malowniczą dolinę Naran z parkiem narodowym Saiful Maluk.

Przełęcz Babusar. Wrota do Karakorum

Przełęcz Babusar (Babusar Pass), czyli bramę wjazdową łańcucha górskiego Karakorum, minęliśmy po wschodzie słońca, zatrzymując się do kolejnej kontroli. Ta jest z gatunku istotnych – poza sprawdzeniem paszportu, odebraniem kopii strony tytułowej oraz tej z wizą, wręczana jest karta rejestracyjna. To ważny dokument, poświadczający, że mój wjazd został odnotowany. Karta będzie mi potrzebna później i zwrócę ją dopiero opuszczając Gilgit-Baltistan.

Babusar Top

Z ekipą z Toyoty żegnam się przy moście Raikot (Raikot Bridge). Stąd do Gilgit zostało jeszcze 80 km, ale wysiadam wcześniej bo to właśnie tutaj zaczyna się górska droga biegnąca pod Fairy Meadows. Jeśli Meczet Króla Faisala w Islamabadzie (opis pobytu w Islamabadzie jest tutaj) jest symbolem Pakistanu, to Fairy Meadows z pięknym widokiem na Nanga Parbat jest symbolem Karakorum.

Relację z Fairy Meadows zamieściłem w osobnym wpisie. Czytaj dalej!

Fairy Meadows. Niezapomniane przeżycia

3 - Liczba komentarzy
Udostępnij

TarcieChrzanu.PL

3 - Liczba komentarzy

  1. Łaszo
    27/12/2018 at 2:22 pm

    Czesc, Super wyprawa, zazdroszczę. Miałem ten kraj na swojej liscie od dawna ale po tym co tutaj przeczytalem wiem ze szybko spakuje plecak 🙂 pozdrawiam

  2. Karakorum
    31/03/2025 at 8:25 pm

    Karakorum Highway to niepowtarzalna trasa – najwyższa autostrada świata, która przez ponad 1300 km łączy Pakistan z Chinami, wspinając się na przełęcz Khunjerab na 4700 m. Otaczają ją giganty jak Gasherbrum, lodowce i rwące strumienie, tworząc scenerię, która zapiera dech. Budowana w latach 70., była koszmarem inżynierów – setki ludzi zginęły pod zwałami śniegu i kamieni, walcząc z górami. Dziś to szlak dla śmiałków: wąskie zakręty, przepaście i mosty nad dolinami testują odwagę, a natura rzuca wyzwania – od nagłych zamieci po osunięcia skał. To dowód na to, jak daleko sięga ludzka determinacja, ale i przypomnienie, że w Himalajach rządzą żywioły. Przejechać ją to zderzenie z historią, pięknem i niebezpieczeństwem – przygoda, która wymaga przygotowania, ale zostawia ślad na zawsze.

  3. zecia
    31/03/2025 at 8:26 pm

    Karakorum Highway to trasa z innej bajki – najwyższa autostrada świata, która przez Himalaje i Karakorum łączy Pakistan z Chinami, sięgając 4693 m na przełęczy Khunjerab. Widoki są hipnotyzujące: Nanga Parbat w chmurach, lodowce i doliny, gdzie czas się zatrzymał. Jej budowa w latach 70. to saga o ludzkiej odwadze – tysiące ton skał, lawiny i ofiary wśród budowniczych ukształtowały ten szlak. Teraz przyciąga tych, co lubią żyć na krawędzi: kręte drogi, urwiska i mosty nad rwącymi rzekami to norma, a pogoda zmienia się jak w kalejdoskopie – raz słońce, raz śnieg i kamienie. To miejsce, gdzie człowiek rzucił wyzwanie naturze, ale ona wciąż trzyma lejce. Podróż tam to miks zachwytu i wymaga planu, sprzętu i pokory, bo góry nie wybaczają błędów. Dla mnie to kwintesencja dzikiej wolności i inżynierskiego geniuszu.
    https://www.nowin.pl/2025/03/31/karakorum-highway-najwyzsza-autostrada-swiata-przez-himalaje/

Dołącz do dyskusji

* - pole wymagane*